W poniedziałek, na Islandii był dzień "słodkiej rozpusty" - Bolludagur, wczoraj, w Sprengidagur, obżerano się przysmakami "na słono". Dziś nastąpił pierwszy dzień postu...
Bolludagur, to Dzień Słodkiej Bułki, który obchodzi się na siedem tygodni przed Wielkanocą. Główną atrakcją tego dnia jest jedzenie "bollurów", które przypominają wyglądem i smakiem polskie ptysie. Większość piekarni przygotowuje ten smakołyk już od poprzedzającego Bolludagur piątku, a niektórzy nawet dziesięć dni przed nim. Z roku na rok wzrasta spożycie tych ciastek, a piekarze wymyślają nowe smaki i receptury. W tym roku spróbować można ciastek o nadzieniu truskawkowym, pomarańczowym, ponczowym, czekoladowym, o smaku tiramisu no i rzecz jasna o tradycyjnym śmietankowym. W cukierniach islandzki ptyś kosztuje około 220 ISK ale na ten dzień przewidzianych jest wiele promocji w supermarketach, gdzie ceny nie przekraczają kilkudziesięciu koron za sztukę.
Sprengidagur, to w dosłownym tłumaczeniu "Dzień pękania" - Tłusty Wtorek. Nazwa tego dnia sugeruje, że wolno jeść tak dużo aż się nie pęknie. Według tradycji, Islandczycy tego dnia spożywali hangikjöt czyli wędzoną baraninę. Dziś, częściej jednak je się solone baranie mięso, podawane z zupą z łuskanego groszku.
Dziś, po dwóch dniach obżarstwa i kulinarnej rozpusty, przyszedł czas pierwszego dnia postu - Öskudagur, czyli Środy Popielcowej.
Ze wszystkimi tymi dniami związane są nie tylko tradycje kulinarne ale również różne zabawy, obrzędy i rytuały. Więcej na temat Bolludagur, Sprengidagur i Öskudagur oraz przepisy na wyżej wymienione potrawy znajdziecie na naszym portalu.
Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved
|
|