11 maja był dawniej ostatnim dniem zimowego sezonu połowu ryb w południowej Islandii.
Tego dnia, załogi statków rybackich otrzymywały wynagrodzenie i przygotowywały się do zejścia na ląd,
gdzie czekała ich letnia praca na farmach. Częstokroć, kapitan lub właściciel statku
zapraszał całą załogę na festyn, 'zakrapiany' alkoholem.
Załogi kutrów często rekrutowały się spośród robotników rolnych, którzy mogli poświęcić tylko
sezon zimowy na pracę na morzu.
Po zimie, wracali oni na farmy, gdzie oczekiwały ich rodziny.
Gdy połów ryb stał się wielkim przemysłem, a małe kutry rybackie zostały zastąpione przez olbrzymie trawlery,
święto Ostatniego Dnia Pracy zanikło, a jego zamiennikiem (od 1938 r.) stał się dzień marynarza (sjómannadagurinn), obchodzony w pierwszą niedzielę czerwca.