Statystyki pokazują, że turyści odwiedzający Islandię w drugim kwartale br. wydali o 40% więcej pieniędzy, niż turyści, którzy odwiedzili Islandię w tym samym okresie zeszłego roku. Wszystko przez osłabienie korony.
"Nigdy nie mieliśmy tak jasnego sygnału, jak ważny jest kurs korony dla zagranicznych turystów i ich wydatków" - powiedział prezes Global Refund, Helgi Jónsson, dziennikowi Morgunbladid. "Niczym innym nie da się wytłumaczyć takiego skoku w wydatkach turystów."
Z badań wynika, że najwięcej pieniędzy wydają na Islandii Norwegowie. Przeciętny norweski turysta może wydać więcej w jeden weekend niż niemiecki turysta w dziesięć dni. Liczba rosyjskich turystów utrzymuje się na tym samym poziomie, ale mogą oni wydać o 70% pieniędzy więcej niż rok temu, podobnie jak turyści z Kanady - co jest przypisywane także bezpośrednim lotom z Toronto.
Liczba turystów w pierwszej połowie tego roku zwiększyła się o 7% w porównaniu z takim samym okresem w roku ubiegłym. Jeśli jednak nie brać pod uwagę polskich pracowników, wzrost ruchu turystycznego nie jest tak duży.
|