27.07.2006r.

Fréttablaðið

Islandzka żywność zdobywa obecnie szturmem rynek w Stanach Zjednoczonych. Popularność zyskała sobie szczególnie po tym, jak prezydent Islandii poczęstował George'a Busha i Laurę Bush podczas jednej z kolacji islandzkimi specjałami: islandzkim łososiem, baraniną, skyrem, serem, masłęm i znaną czekoladą Nói Siríus. Amerykańska para prezydencka rozsmakowała się w wyspiarskim jedzeniu.

Szefowa kuchni w Białym Domu, Cristeta Comerford, chce nauczyć się jak najwięcej o islandzkich produktach i otrawach i dlatego dyrektor Áform (organizacji rządowej d/s promocji islandzkiej baraniny) jest w drodze do USA, by odbyć dyskusje z prezydenckim szefem kuchni o islankdzkiej żywności. Od tej pory lambakjöt - baranina i inne smakołyki rodem z Islandii już na stałe zagoszczą na stole prezydenta największego supermocarstwa.

Kucharze z Białego Domu zaopatrują się głównie w Whole Food Market - sieci sklepów spożywczych, które oferują m.in islandzkie produkty, w tym baraninę, mleczne produkty i świeże ryby.

Obecnie codziennie islandzkie media donoszą o wzrastającym popycie na islandzkie produkty spożywcze w USA. Blair Gordon, szef Whole Food Market, poinformował, że zamierza sprowadzać do USA wszystkie gatunki wyrobów mleczarskich, jakie tylko są produkowane na Islandii.