Islandzki Instytut Środowiska (Umhverfisstofnun), Islandzka Służba Ochrony Gleby (Landgræðsla ríkisins) oraz Park Narodowy w Skaftafell, wykorzystując swego największego wroga, wytoczyły walkę uprawom łubinu w Bæjastaðaskógur. Od wiosny, za specjalnym ogrodzeniem wewnątrz lasu, urządzono dwudziestu owcom wypas. Optymiści twierdzą, że w taki sposób uda się osiągnąć to z czym człowiek nie mógł sobie latami poradzić.
Powszechnie uważa się, że łubin jest pożyteczną dla upraw rośliną ale nie wszędzie może być stosowany. W niektórych miejscach na Islandii zdławił uprawę kwiatów i spowodował inne problemy. Kłopoty z łubinem występowały również w innych krajach europejskich, w tym w Wielkiej Brytanii.
Łubin zasiany został na obrzeżach Bæjastaðaskógur w latach siedemdziesiątych i w początkowym okresie owce utrzymywały go w ryzach. Kiedy wprowadzono zakaz wypasu łubin bardzo szybko rozprzestrzenił się.
Szacuje się, że 5 lat temu zajmował powierzchnię 23 hektarów.
Ekspansję łubinu próbowano zahamować za pomocą sierpa i mechanicznych kosiarek ale próby okazały się bezskuteczne. Stosowano również zatruwanie oraz wysiew chwastów - również bez efektu. Łubin w dalszym ciągu niekontrolowanie rozprzestrzeniał się w Bæjastaðaskógur, a po wyrywaniu odrastał.
Podobno nasiona łubinu przechowują się w ziemi przez okres 80 lat. Wiosną wydawało się, że pola łubinowe stanowić będą nieograniczone pastwiska. Próbę przeprowadzono na odgrodzonym terenie i z dotychczasowych obserwacji wynika, że osiągnie się założony efekt.
Starzy rolnicy ze Skaftafell mówili, że wypas owiec w szybki sposób pozwoli pozbyć się problemu z łubinem, jednakże zarząd Parku Narodowego i główni orędownicy ochrony przyrody uważają, że Park Narodowy nie jest miejscem dla owiec i do wiosny tego roku odmawiali wpuszczenia owieczek do tego "świętego miejsca".
Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved
|
|