słowa kluczowe: islandioterapia, islandoterapia, islandofilia, islandiofilia
Podczas naszych wypraw zbadaliśmy wpływ przebywania na Islandii na samopoczucie i ogólną postawę ludzi. Wyniki, mimo że tak bardzo sensacyjne, nie były dla nas zaskoczeniem.
W rezultacie badań porównawczych zauważyliśmy że:
- odwiedzający Islandię nie chorują lub przechodzą tylko lekkie przeziębienia, mimo wystawienia na warunki, które w Polsce z pewnością spowodowałyby chorobę
- odwiedzający czują się bardziej wypoczęci i mają więcej zapału do jakiejkolwiek pracy niźli w analogicznych warunkach w innych krajach
- zwiększa się uczciwość ludzka, maleje zazdrość, chciwość, człowiek ma mniejszą skłonność do oszukiwania i szkodzenia innym ludziom
Nasze pomiary wykonaliśmy w okresie letnim (gdy dzień jest długi), oczywiście zimowy półmrok może redukować szczególnie drugą cechę, ale i tak klimat jest ogólnie wzmacniający.
Skąd się bierze taka właściwość Islandii?
Pierwsza cecha związana jest z izolacją wyspy od czynników chorobotwórczych i bakterii - jeżeli tylko nie przebywamy w dużych skupiskach ludzkich zachorowanie na grypę czy też przeziębienie jest mało prawdopodobne. Potwierdza to również długowieczność samych Islandzczyków (81 dla kobiet; 76 dla mężczyzn!!!!).
Nie bez znaczenia są również mikroelementy występujące w otoczeniu, dieta islandczyków (spożywają oni dużo ryb) oraz charakter ich życia (prowadzą oni spokojny i niestresujący tryb życia).
Podobnie ma się rzecz z drugą cechą; jak już wspominaliśmy - podczas lata dzień jest bardzo długi, występują tzw. białe noce; a zegar biologiczny człowieka jest jakby kierowany słońcem. Do tego dochodzi cudownie czyste powietrze, źródlana woda, którą możemy pić wprost ze strumieni i oczywiście dosyć wyrównany klimat (brak dużych upałów i ciężkich mrozów).
Trzecia cecha uwarunkowana jest samym stylem życia Islandczyków. Posiadają oni jeden z najmniejsząych na świecie współczynników przestępczości. Nie czują się więc zagrożeni i żyją spokojnie. Mają duże zaufanie do siebie nawzajem. Przede wszystkim żyją powoli, nie spieszą się - ich spokój udziela się również turystom.
W przeciwieństwie do naszych sklepów, gdzie tłum ochroniarzy lub ekspedientek śledzi uważnie każdy ruch klienta, na Islandii częstokroć jest się samemu w supermarkecie i nikt nie śledzi, nikt nie wypatruje, człowiek nie czuje na sobie podejrzliwego wzroku...
Spotykając się z życzliwością i zaufaniem człowiek zaczyna darzyć innych tymi samymi uczuciami. Znika gdzieś złość, chęć dogryzienia innemu. Gdy turysta wraca po dłuższym pobycie w Islandii do Polski, jest miły dla wszystkich, dla policjanta wręczającego mu mandat, dla pań z urzędu skarbowego itd. znika gdzieś nasza codzienna podejrzliwość i złość, człowiek nie chce oszukiwać i czuje się z tym dobrze. Często bywa tak, że gdy złapie nas policjant na jakimś wykroczeniu (np. zbyt szybka jazda), staramy się oszukać, wmówić, że było inaczej, kręcić - traktujemy policjanta jak wroga i próbujemy go przechytrzyć; po islandioterapii nasz stosunek do policjanta będzie zupełnie inny - powiemy prawdę, przyznamy się do wykroczenia i porozmawiamy jak człowiek z człowiekiem, nie traktując go jak wroga.
Może trudno w to uwierzyć, ale takie sytuacje się zdarzają.
Na Islandii żyje bardzo mało ludzi, więc po przebywaniu w górach, turyści zaczynają wręcz tęsknić za ludzkim obliczem. Do tego dochodzi jeszcze syndrom powracającego imigranta, który tęsknił za krajem ojczystym - po długim okresie rozłąki każdy rodak wydaje mu się "swoim" człowiekiem, co zwykle wpływa na bardziej przyjazną postawę wobec własnych współplemieńców.
Podsumowując chcielibyśmy zaproponować Państwu przeprowadzenie podobnych eksperymentów na sobie. Przeprowadzić terapię (islandioterapię) można tylko w jeden sposób - wyjeżdżając na jak najdłuższy okres na Islandię (3-4 tygodnie to już znaczący postęp w terapii).
Jedynym minusem takiej terapii są niewątpliwie koszty, gdyż wysoki poziom życia Islandczyków i ich mała liczba okupione są tym, że ceny produktów i usług są tam wielokrotnie wyższe (2-10 razy).
Portal ICELAND.PL chętnie pomoże Wam poprowadzić sprawną islandioterapię.
Prosimy o listy z informacjami, czy nasze spostrzeżenia są udziałem również innych turystów.
Warto również pamiętać, iż Islandia to kraj koni - więc skład islandioterapii można uzupełnić o hipoterapię.
OSTRZEŻENIE O SKUTKACH UBOCZNYCH
Uwaga: W toku podejmowanych badań odkryto bardzo groźny efekt uboczny stosowania islandoterapii!
Otóż owym groźnym skutkiem ubocznym jest możliwość zarażenia się ISLANDOFILIĄ (czasem nazywaną też islandiofilią) - bardzo groźną chorobą atakującą mózg i mięśnie całego organizmu. Objawia się ona kompulsywną potrzebą częstego odwiedzania Wyspy, zwiedzania coraz to nowych obszarów, a czasem nawet powrotem do już odwiedzonych atrakcji!!
Osoby zarażone islandofilią mówią właściwie tylko o Islandii, o tym co na niej przeżyły a także o planach związanych z ponownym udaniem się do tego kraju.
Dodatkowo osoby zarażone słuchają głównie islandzkiej muzyki, czytają islandzkich pisarzy, a w czasie Eurowizji zawsze głosują na Islandię. Faza ostra choroby powoduje m.in. zaczepianie marynarzy w portach celem uzyskania taniej podwózki autostopem (właściwie statkostopem) na Islandię. Nierzadko zdarza się, że osoby chore piszą własne piosenki i wiersze o Islandii oraz zakładają blogi i strony o Islandii.
Islandofilia jest bardzo zaraźliwa. Z badań brytyjskich uczonych wynika, że wystarczy 28 minut kontaktu by przynajmniej połowa osób stykających się z osobą zarażoną przejęła groźnego bakcyla...
Na koniec mamy bardzo złą wiadomość: ISLANDIOFILIA jest nieuleczalna!