Politycy oraz szefowie największych islandzkich firm coraz częściej rozważają pomysł przystąpienia Islandii do struktur Unii Europejskiej i wejścia do strefy euro. Według niektórych ekspertów mogłoby to uzdrowić islandzką gospodarkę. Wciąż jednak jest to temat bardzo drażliwy i wielu islandzkich polityków odrzuca ten pomysł i niechętnie odnosi się nawet do samych dyskusji na ten temat.
Jednak sytuacja gospodarcza Islandii zmusza coraz częściej do rozważania takiej opcji. Korona islandzka traci wciąż na wartości i coraz bardziej wzrasta ryzyko poważnej inflacji. Tuż po przerwie świątecznej wskaźnik ICEX (obejmujący notowania 15 największych spółek giełdowych) wzrósł wprawdzie o 0,8%, jednak przez dwa wcześniejsze dni mocno spadał. Islandzka gospodarka jest wyraźnie w stanie "przegrzania" głównie dlatego, iż islandzkie firmy przeinwestowały i nadmiernie zadłużyły się w obcych walutach. Niektórzy islandzcy bankowcy wprost mówią, że korona islandzka jest na tyle słabą walutą, że jej utrzymanie może być niemożliwe i uważają, że należy jak najszybciej zacząć starać się o przyjęcie do strefy euro. Niedawno premier Halldór Ásgrímsson powiedział, że należy rozpocząć pilnie publiczną debatę o przyjęciu europejskiej waluty. Wcześniej premier odrzucał taką opcję i twierdził, że euro na Islandii może zostać wprowadzone nie wcześniej niż za 10 lat.
Kryzys na islandzkich rynkach finansowych rozpoczął się kilka miesięcy temu, kiedy to agencja analiz finansowych Fitch obniżyła ranking kredytowy Islandii, twierdząc, że islandzka ekonomia jest przeciążona.
Przeczytaj także:
|
Czarny dzień dla islandzkiej gospodarki
Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved
|
|