Wiejące od dłuższego czasu północne wiatry są najprawdopodobniej powodem opóźnienia w przybywaniu ptaków wędrownych na Islandię. Jak dotąd, przybyło ich niewiele, głównie gęsi, kaczki, łabędzie i mewy. Wciąż praktycznie nie widać ani nie słychać kszyka, siewki lub drozda leśnego. Przybyło ich dosłownie kilka sztuk. Ornitolodzy są szczególnie zaskoczeni tak niewielka liczebnością kszyka (hrossagaukur). Zwracają również uwagę na generalną tendencję do późniejszego przybywania na wyspę, jak i też opóźnionego gniazdowania. Ptaki wędrowne w swej wyprawie na Islandię startują ze Szkocji, a jest to odległość 800 km. Większe ptaki, jak np. łabędzie, czy mewy mogą w razie zmęczenia przysiąść na wodzie ale mniejsze nie mają takiej możliwości. Ponieważ wciąż zapowiada się północny wiatr, chyba trzeba będzie jeszcze poczekać na skrzydlatych przyjaciół.
Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved
|
|