Islandzki Sanepid potwierdził, że czterem mężczyznom, którzy rozchorowali się po zjedzeniu kanapki w jednej z restauracji w Reykjavíku, zaszkodziła nadmierna ilość histaminy zawartej w rybie. Nie wiadomo, czy już kiedyś wystąpił podobny przypadek zatrucia na Wyspie.
Mężczyźni zjedli felerne kanapki w restauracji, 20 lutego tego roku. Zaraz po posiłku, zmuszeni byli szukać już pomocy lekarskiej. Sanepid pobrał próbki kawałka tuńczyka, z którego przygotowywano kanapki i okazało się, że zawartość w nim histaminy wynosiła 1200 mg/kg. To dużo powyżej normy, bo objawy zatrucia mogą już wystąpić, gdy zawartość trucizny w pożywieniu będzie ok. 200 mg/kg.
Histamina należy do amin biogennych. Rozkładające się pod wpływem bakterii aminokwasy, powodują powstanie tych amin. W pewnych przypadkach proces ten jest pożądany. Dzięki niemu odpowiedni smak dostaje musztarda, piwo czy herbata. Jednak w żywności produkowanej z zastosowaniem procesów mikrobiologicznych
(sery żółte, sery pleśniowe, czerwone wino) lub w produktach
szczególnie podatnych na procesy bakteryjnego rozkładu (ryby, mięso,
wędliny), aminy biogenne mogą gromadzić się w ilościach toksycznych.
O takim właśnie niekorzystnym procesie przekonali się na własnej skórze pechowi mężczyźni.
Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved
|
|