30.08.2004r.

Kwartalnik "Iceland Review"

"Tęczowa" kobieta - znana w świecie Rúri


Jeśli nie jesteś koneserem sztuki, możliwe, że nie słyszałeś o Rúri. Jeśli jednak podróżujesz po Islandii, powinieneś zobaczyć jej prace.

Niemożliwym jest nie trafić na "Tęczę". Stalowa konstrukcja połączona z różnokolorowymi kawałkami szkła, wysoka na 24 metrów mieści się na lotnisku międzynarodowym w Keflavíku. Setki tysięcy odwiedzających Islandię, którzy widzą "Tęczę", także autobus i taksówki mijają ja w drodze do Reykjavíku. Rúri uważa, że jej projekt nie jest skończony. Wyobraża sobie, że pewnego dnia ("za jakieś 100 lub 1000 lat") ktoś będzie kontynuował jej dzieło, podciągnie strukturę wprost do nieba, a później skieruje w dół, tworząc całkowity łuk tęczy. Nieukończoną "Tęczę" artystka tworzyła w latach 1985 - 1991.

Tak jak większości artystów, nie można pracom Rúri nadać jakiejś kategorii. Nie używa ona jednego środka, a "wyraża swoje myśli poprzez pokazy, rzeźby lub instalacje", jak opisuje jej prace, Laufey Helgadóttir, historyk i mecenas sztuki. "Wybieram materiał i technikę, która tłumaczy szczególne myśli i koncepcje w najlepszy sposób. Często zależy to od typu wystawy" mówi Rúri.

Rúri urodziła się w 1951 roku w Reykjavíku, gdzie pracuje i mieszka do dziś. Jej wystawy obiegły świat, jest bardzo znaną islandzką artystką naszych czasów. Swoja karierę artystyczną zaczęła ok. 30 lat temu. Pierwsze zdjęcie wodospadu wykonała, kiedy miała 12 lat. Jeszcze nie wiedziała, że za 40 lat będzie wystawiać 52 różnych zdjęć wodospadów na jednej z największych, prestiżowej międzynarodowej wystawie na świecie, na Bienalle w Wenecji w 2003 roku.

"Kiedy zrobiłam moje pierwsze zdjęcie wodospadu pochyliłam się bardzo blisko i prawie wpadłam do wody", mówi w swoim przestronnym studio w Reykjavíku. "Teraz wiem jak się nie należy zachowywać przy wodospadach".

To nie przypadek, że okno z jej studia widać rzekę Ellidaá, która płynie przez stolicę. To jest idealne miejsce dla Rúri, której prace często dotyczą wody, począwszy od szklanej "Tęczy", która składa się z 500 ostrych okruchów szkła, aż po "Dedykację dla Sigrídur Brattholt", serie 9 fotografii przedstawiających białą wodę na kwadratowym pleksiglasie.

Pomimo gorączkowego przenoszenia wystawy "Archiwizacja - ekspozycja wodna", którą załadowano na statek do Wenecji dwa tygodnie przed rozpoczęciem, Rúri pozostało podniecenie podróżą do Wenecji i wystawa na jednej z największych wystaw świata. Dumnie kreśliła swoją podróż palcem po mapie, zatrzymując się w punkcie Pawilonu Alvar Alto, gdzie sama zajmowała część pawilonu. "To honor być wybranym. To duże wyzwanie, wystawiać swoje prace wspólnie z tak licznymi utalentowanymi artystami. Każdy z nich, to wielka indywidualność, więc to duże napięcie, kiedy pokazuje się swoją najlepszą pracę".

52 fotografie płynącej wody (wodospady Islandii) na przezroczach, umieszczone są osobno, pomiędzy dwoma wielkimi płytami szklanymi, w wielkich stalowych ramach. Kiedy panel szklany jest wysuwany, można usłyszeć dźwięk poszczególnych wodospadów.

Większość prac Rúri, jak większości artystów, ma swoje przesłania. Czasem informacja jest zrozumiała, oczywista i pokazuje naturę, jak w "Archiwizacja - ekspozycja wodna". Innym razem jest bezpośrednio zwrócona w stronę cierpienia, jak w wystawie "Raj? - kiedy?" pokazanej w Muzeum Sztuki w Reykjavíku, podczas 50-tej rocznicy podpisania Deklaracji Praw Człowieka, w 1998 roku. Wystawa obejmowała liczne prace stworzone w tym czasie, podzielona była na 5 części i mieściła się na 500 metrach kwadratowych przestrzeni wystawowej. Jeden z pokazów włączał system indeksowy, na specjalnym do tego stworzonym stole. Było tam około 100 tysięcy indeksów fotograficznych, każda opisana nazwiskiem (i innymi szczegółami) osoby, która była ofiarą wojny lub tortur. W skład wystawy wchodził także pokaz video o upadku konfliktu na Bałkanach. Film trwał 90 sekund.

Wystawy polityczne mogą być niebezpiecznym zajęciem dla artystów. Czasem zdarza się, że są oceniane jako naiwne. "Często brak im wyobraźni", jak mówiono o wystawie z indeksami fotograficznymi. Dla Rúri nie ma jednak znaczenia czy zakwalifikowana zostanie jako artystka polityczna. Ona czuje się artystką. "Jestem odpowiedzialna za to, by mówić prawdę, ja widzę prawdę, ale niekoniecznie znam prawdę." A na koniec wywiadu podsumowuje: "Tworzenie sztuki jest dla mnie bardzo ważne. Najważniejsza praca jaka wykonuję (...) A dodatkowo, lubię to robić".


Od 3 września do 2 października 2004 r., ekspozycja wodna Rúri będzie prezentowana we Francji. Zdjęcia z wystaw można zobaczyć na stronie artystki.



Skomentuj ten artykuł na forum





Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved