30.08.2005r.

Morgunblaðið

W ciągu ostatnich dziesięciu lat lodowiec Snæfellsjökull cofnął się w szybkim tempie z powodu ocieplenia klimatu.

"Klimat ciągle się ociepla, a lodowiec nie jest już tak piękny jak dawniej" - mówi Leifur Ágústsson, farmer w Mávahlíð w Snæfellsbær. Farmer podkreśla również, że wcześniej na lodowcu nie było szczelin, a teraz widoczne one są nawet z bardzo daleka.

Ale nie wszyscy są aż tak bardzo zaniepokojeni stanem Snæfellsjökull. Tryggvi Konrádsson, właściciel Snjófell - firmy turystycznej z Arnarstapi wprawdzie zgadza się z Leifurem i mówi, że brzeg lodowca znacznie się cofnął ale nie obawia się, gdyż przecież znów zacznie padać śnieg i lodowiec "przybierze".

Geolog z Islandzkiego Instytutu Badań Energetycznych, Oddur Sigurðsson, potwierdza, że wszystkie lodowce islandzkie skurczyły się w ostatnim dziesięcioleciu, ale na Snæfellsjökull cofanie się lodowca jest najbardziej widoczne. "Góra była zawsze pokryta grubą warstwą śniegu. Teraz widzimy już goły lodowiec" - mówi Oddur. Jednak lodowiec nie zniknie, nawet jeśli temperatury dalej będą wzrastać. Oddur wyjaśnia, że z powodu cofania się, lodowiec nie narasta tak jak poprzednio, dlatego powstanie nowych szczelin jest mało prawdopodobne. Stare szczeliny stały się bardziej widoczne, kiedy pokrywający je śnieg stopniał. Oddur ostrzega, że chodzenie po lodowcach jest najniebezpieczniejsze podczas ich wzrostu ale należy zawsze być ostrożnym.