23.08.2005r.

Vísir

Buldożer i nowa droga na dzikim terenie Snæfjallaströnd

Teren Hornstrandir i jego okolic, będący częścią Zachodnich Fiordów, to najbardziej nieskażona ludzką działalnością część Islandii. Nie ma tam dróg, nie mieszkają tam na stałe ludzie, za to tylko w tej części Islandii można zobaczyć lisy polarne. Dlaczego więc i po co przygotowano teraz trakt dla samochodów terenowych, dzięki któremu można dostać się z farmy Unaðsdalur na Snæfjallaströnd, przez Dalsheiði, do Leirufjörður?

Sólberg Jónsson, właściciel terenu w Leirufjörður, otrzymał od władz Ísafjörður pozwolenie na wjazd buldożerem przez Dalsheiði by wybudować zabezpieczenia, chroniące jego domostwo przed zalewem wody z topniejącego lodowca Drangajökull. W tym celu stało się nieuniknione utworzenie drogi do Leirufjörður, choćby po to, by móc dostarczać maszynie paliwa.

Władze gminy wydały pozwolenie na wykonanie odpowiednich prac, pod warunkiem, że wszystkie szkody, które zostaną wyrządzone terenowi, zostaną naprawione. Tymczasem Náttúruverndarsamtök Íslands, czyli Islandzkie Stowarzyszenie Ochrony Środowiska, zaskarżyło wykonanie tej drogi, zgłaszając to policji w Ísafjörður.

Droga, która wiedzie na miejsce budowy zabezpieczeń w Leirufjörður ma 4 km długości od brzegu Dalsheiði. 30 lat temu wykonano ślepy trakt dla samochodów terenowych z Unaðsdalur w górę, który kończył się w Dalsheiði i nie biegł dalej, przez dzikie tereny, do brzegów fiordu. Teraz wynikła potrzeba jego budowy.





Skomentuj tę wiadomość na forum




Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved