25.07.2005r.

Morgunblaðið

Pięciu Polaków zatrudnionych przez firmę Sputnikbátar było poważnie wykorzystywanych finansowo. Płacono im znacznie mniej niż powinni oni zarabiać i dodatkowo nie poinformowano ich o przysługujących im prawach pracowniczych na Islandii. Polakom płacono co najwyżej 300 ISK za godzinę, natomiast ich kontrakty zakładały, że zarobią po 77000 koron miesięcznie, ale tylko w przypadku gdy będą pracować po 10 godzin dziennie. Według Vilhjálmura Birgissona z islandzkich związków zawodowych, Polakom zabronione było przez firmę kontraktującą ich wyjazd na Islandię z Polski, rozmawianie o pensjach i przysługujących im prawach. Najprawdopodobniej Polakom zabroniono rozmawiać nawet z przedstawicielami Sputnikbátar. Sam właściciel firmy, w której pracowali Polacy twierdzi, że on nie ustalał żadnych warunków z zatrudnionymi Polakami i że cała sprawa nie dotyczy jego tylko właśnie polskiej firmy, z którą on podpisał umowę o organizowanie pracowników.

Gissur Pétursson - dyrektor Urzędu Zatrudnienia twierdzi, że prawa cudzoziemców pracujących na Islandii nie są jasne i wymagają solidnej poprawy. Gissur twierdzi również, że płacenie niższych wynagrodzeń cudzoziemcom wykonującym tę samą pracą co Islandczycy stanowi coraz bardziej rozpowszechniony problem na Islandii, a to działš na szkodę zarówno pracowników z zagranicy jak i islandzkich.