Policja w Reykjavíku ostrzega wszystkich kierowców poruszających się po stolicy przed ewentualnymi kradzieżami rzeczy pozostawionych w aucie.

Islandia słynie z bardzo małej przestepczości. Islandczycy ufają wszystkim naokoło, pozostawiają otwarte domy i samochody, nie nauczeni są też kurczowo trzymać swoich rzeczy przy sobie, kiedy spacerują po gęściej zaludnionych miejscach. Jednak ostatnio, tuż przed świętami, zdarzyły się przypadki okradania aut i dlatego policja postawiona jest w stan podwyższonej czujności i uczula też innych.

Za przykład niech posłuży ostatni przypadek w stolicy. Jadąca samochodem kobieta zatrzymała się na chwilę i "wyskoczyła" kupić prezent pod choinkę do pobliskiego sklepu. Pech chciał, że paczkę z innym prezentem gwiazdkowym zostawiła na siedzeniu w niezamkniętym aucie, a pakunek spodobał się złodziejowi. Kiedy kobieta wróciła do samochodu okazało się, że ktoś ukradł jej wcześniej kupiony już jólagjöf.

Widocznie złodziej nie miał dobrego pomysłu na swój prezent pod choinkę i postanowił zdać się na ślepy los.


Innym utrudnieniem dla kierowców poruszających się obecnie po Reykjavíku są zakorkowane ulice w centrum. Przed wjazdem do miasta policja proponuje kierowcom parkowanie nieco z dala od centrum, informując gdzie aktualnie są wolne miejsca parkingowe.

To wszystko przez wyjątkowo gorączkowy okres przedświąteczny oczywiście. Potem przez cały rok sytuacja drogowa w stolicy Islandii będzie o wieeeeele spokojniejsza. Polecamy szczególnie tzw. niski sezon, czyli przed i po wakacjach.